Na pewno spora większość z nas korzystało już z koła zapasowego – koła, które okazuje się być wybawieniem w kryzysowych sytuacjach. Pamiętajmy, że o koło zapasowe także należy dbać – może się nam bowiem przydać w każdej chwili.
Gdy złapiemy przysłowiową gumę, możemy zastosować pełne koło zapasowe z opona identyczną jak opony fabryczne, tzw. koło dojazdowe lub zestaw naprawczy, który stanowi puszka ze specjalną pianką uszczelniającą małe przebicia w oponie.
Jeśli posiadamy auto z drugiej ręki, trudno żebyśmy mieli wpływ, natomiast jeśli kupujemy auto z salonu – warto dopłacić za koło pełnowymiarowe, które nie zawsze znajduje się na wyposażeniu standardowym. W zakresie obowiązków każdego serwisu jest kontrola stanu koła zapasowego, a gdy wyruszamy w dłuższą podróż warto samodzielnie sprawdzić, czy ma odpowiednie ciśnienie, nie zeszło z niego powietrze etc.
Jeśli posiadamy zestaw naprawczy, właściwie nic tutaj odkrywczego nie napiszemy – jedynie to, że warto prześledzić instrukcję obsługi zawczasu. Kiedy łapiemy gumę często jest nam ciężko skupić się i zebrać myśli, dlatego warto przedtem dokładnie przestudiować materiały dostarczone przez producenta.
Jeśli zastosujemy zestaw naprawczy lub popularną „dojazdówkę” pamiętajmy, aby nie wykonywać gwałtownych manewrów. Warto napompować koło dojazdowe mocniej niż pozostałe, kontrolować jego ciśnienie etc. Jeśli nasze koło zapasowe jest o innej rzeźbie bieżnika, niż pozostałe koła, potraktujmy je jedynie jako dojazdówkę.
1 Komentarz