MINI z pewnością należy do samochodów, których grupą docelową jest klasa wyższa ceniąca sobie oryginalność i luksus. Samochód daje ponadto mnóstwo przyjemności z jazdy. Mimo że trzydrzwiowe, to doskonale wyposażone, a co najważniejsze posiadające benzynowy, doładowany silnik, który zapewnia ponadprzeciętne osiągi i świetne brzmienie.
MINI Cooper SD 5D został lekko rozciągnięty i obdarzony dodatkową parą drzwi, co według producentów nie wpłynęło negatywnie na właściwości jezdne. Wersja 5-drzwiowa została zbudowana na nowej płycie podłogowej, z rozstawem osi większym aż o 7 cm. Nowy model MINI ma nadwozie dłuższe o 16 cm i wyższe o 1.1 cm. Zmiany zwiększyły nieco przestrzeń w drugim rzędzie siedzeń.
Niestety nowe MINI nie jest zbyt wygodne dla pasażerów jadących na tylnej kanapie. Z tyłu swobodnie mogą siedzieć dwie osoby. Dla trzech osób tylna kanapa będzie po prostu ciasna. Stosunkowo spory jest natomiast bagażnik, którego pojemność wynosi teraz całkiem przyzwoite 278 litrów, a po złożeniu oparć tylnej kanapy 941 l.
Wnętrze tradycyjnie prezentuje się bardzo oryginalne i tym razem zostało bardzo dobrze wykończone. Tworzywa, których użyto do wykończenia przedziału pasażerskiego są bardzo wysokiej jakości, a wszystkie elementy zostały niebanalnie spasowane i względem poprzedniej generacji czuć ewidentną poprawę. Dobre wrażenie sprawia skórzana tapicerka, która w pewien sposób uszlachetnia kabinę. Obszyta skórą kierownica świetnie leży w dłoniach, a prędkościomierz jest tam, gdzie powinien i jest dobrze widoczny. Środkowa konsola posiada duży, czytelny i kolorowy ekran multimediów. Poniżej znajdują się pokrętła do regulacji dwustrefowej, automatycznej klimatyzacji a także przyciski służące między innymi do sterowania ogrzewaniem foteli i szyb.
Obsługa wszelkich urządzeń pokładowych nie przysparza żadnych problemów. Zastrzeżenia można mieć co najwyżej do miejsca w którym zamontowano kontroler. Umieszczono go po prostu za nisko i za blisko podłokietnika. Samo urządzenie funkcjonuje bardzo dobrze jednak by z niego korzystać należy nienaturalnie wygiąć rękę.
Siedzenia z przodu są bardzo wygodne, a pozycja za kółkiem wręcz doskonała. Użytkownicy z pewnością nie będą zawiedzeni. Fanom szybkiej jazdy spodoba się dwulitrowa jednostka wysokoprężna – 170 koni, która świetnie współpracuje z automatyczną, 6-stopniową skrzynią biegów. Nawet w normalnym trybie jazdy samochód spontanicznie reaguje na każde dodanie gazu, a skrzynia szybko i bezbłędnie zmienia przełożenia. Jeśli chodzi o osiągi to MINI Cooper SD od 0 do 100 km/h rozpędza się w 7.3 sekundy, a jego prędkość maksymalną producent określił na 223 km/h. Dosyć dynamiczna jazda podczas całego testu poskutkowała wynikiem spalania 7.1 litra/100km.
Pięciodrzwiowe MINI nadal prowadzi się doskonale. Oczywiście diesel nie zapewnia takich wrażeń słuchowych, jak doładowana benzyna. Samochód wprost klei się do drogi, a układ kierowniczy działa bez zarzutu.
Do wad można zaliczyć jeszcze wyciszenie wnętrza pojazdu. O ile kabina jest nieźle odizolowana od odgłosów pracy silnika, to szum opon i powietrza przy wyższych prędkościach może być naprawdę męczący.
Podstawowa wersja 5-drzwiowego MINI ze 170-konnym dieslem kosztuje 111 400 złotych. To dość wysoka cena, ale w końcu to auto klasyfikowane jako klasa Premium, a to oznacza, że potencjalny nabywca ma dodatkowe ogromne możliwości konfiguracyjne. W przypadku MINI Cooper SD nie jest inaczej.