Chyba jedną z najpopularniejszych usterek, które zdarzają się w amerykańskich filmach, jest zerwanie się paska klinowego. Nic dziwnego – usterka ta oznacza niezdolność do dalszej jazdy, a sam pasek napędza tak ważne dla auta części, jak pompa wodna czy alternator. Sprawdźmy więc jak działa pasek klinowy i co ile należy go wymieniać.
Dlaczego w niektórych samochodach pasek klinowy zużywa się przedwcześnie? Zazwyczaj odpowiedzialny jest za to zły naciąg paska, zepsute koło pasowe lub nieprawidłowo dobrany pasek. Oczywiście, nie bez znaczenia jest także jakość produktu, zależna od rodzaju i marki paska klinowego.
Aby sprawdzić, w jakim stanie znajduje się pasek klinowy, należy go sprawdzić w połowie największej odległości pomiędzy kołami pasowymi. Należy to robić systematycznie, bowiem tylko w ten sposób możemy określić trwałość paska. Dobrze napięty pasek powinien dać się ugiąć od 5 do 15 mm.
Gdy w swoim samochodzie posiadamy automatyczny napinacz, problemu tego nie ma, bowiem wartość napięcia dobiera specjalna sprężyna. Kontrola napięcia dotyczy więc wyłącznie ręcznego napinacza.
Jeśli pasek jest za słabo napięty, objawi się to głośnym piskiem, zwłaszcza kilka chwil po uruchomieniu silnika, gdy jest on zimny po dłuższym postoju. Efektem luźnego paska jest także niedoładowanie akumulatora. Z drugiej strony, zbyt mocno napięty pasek będzie miał niską trwałość i skutkuje zużyciem łożysk kół pasowych – wszystko ze względu na to, że układ pracuje pod dużym obciążeniem.
We współczesnych samochodach producenci stosują dwa rozwiązanie – za napędzanie urządzeń odpowiada jeden, bardzo długi pasek klinowy, albo kilka różnych, odpowiedzialnych za napędzanie poszczególnych części pomocniczych.
Wymiana paska klinowego nie należy do najtrudniejszych czynności serwisowych, wielu kierowców więc podejmuje się samodzielnej wymiany. Czasem trudności może nastręczyć mała ilość miejsca w komorze silnikowej, natomiast w najgorszym wypadku co nieco wydłuży czas wymiany.